Tydzień zakończony 11 lipca dla dolara amerykańskiego stał pod znakiem zmniejszenia sumarycznej pozycji netto. Przewadze długich pozycji nad krótkimi usilnie sprzyjały stosunkowo dobre dane z rynku pracy, zgodnie z którymi zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym uplasowała się na poziomie 222 tys. wobec oczekiwanych przez rynek 180 tys. Pozytywną wzmianką w raporcie NFP była wracająca do poziomu równowagi stopa bezrobocia, której odczyt na poziomie 4,4 proc. częściowo ucina domysły odnośnie ucieczki od kryterium NAIRU. Skazą w raporcie pozostała słaba dynamika wynagrodzeń (0,2 proc. m/m, konsensus: 0,3 proc.). Wobec ostatniego ze wskaźników pozostajemy względnymi optymistami, bowiem silne przyrosty zatrudnienia będą z wyraźnym opóźnieniem implikowały nasilenie presji płacowej. Czynnikiem istotnie wpływającym na pogorszenie się sentymentu jest podział wśród przedstawicieli FOMC odnośnie startu zacieśniania ilościowego, co zostało potwierdzone w opublikowanym raporcie z ostatniego posiedzenia Fed. Spodziewamy się, że następny raport CFTC wskaże podtrzymanie poziomów bliskich obecnej pozycji netto z racji na dość zrównoważoną wypowiedź Janet Yellen, szefowej Systemu Rezerwy Federalnej, oraz wysokiej dawki rozczarowania siłą procesów inflacyjnych w USA – zgodnie z piątkowym komunikatem czerwcowa dynamika płac konsumenta zwolniła o 0,3 pp. do poziomu 1,6 proc. r/r.
Początek zeszłego tygodnia dla wspólnej waluty zaczął się dość silnym ciosem wymierzonym przez oficjeli z Frankfurtu, którzy wyraźnie zanegowali dość jastrzębi przekaz prezesa ECB Mario Draghiego. Niemniej jednak pozycja spekulacyjna w euro wzrosła o 6,3 tys., co jest przede wszystkim zasługą silnego wskazania majowej produkcji przemysłowej z Niemiec. Odczyt na poziomie 1,2 proc. m/m wobec uprzednio odnotowanych 0,8 proc. rzuca nowe światło na wzrost gospodarczy strefy za minione trzy miesiące. Według naszych oszacowań w II kwartale państwa Eurolandu rozwijały się w tempie 2,0 proc. r/r, osiągając tym samym nienotowane poziomy od dokładnie dwóch lat. Wyższe oczekiwania względem wzrostu gospodarczego istotnie przyczyniły się do intensyfikacji pogłosek o rzekomym zaprezentowaniu planu zacieśniania przez ECB w trakcie wrześniowego posiedzenia. Na inwestorski sentyment dodatkowo wpłynął zaskakująco dobry bilans niemieckiego handlu, który w maju wyniósł 22,0 mld EUR, tj. o 17,6 proc. więcej względem rynkowych oczekiwań.
Brytyjska gospodarka wkracza na nieco bardziej dynamiczne tory rozwoju – wynika z oszacowań NIESR, zgodnie z którymi tempo wzrostu za II kwartał powinno wynieść 0,3 proc. kw./kw. wobec poprzednio publikowanych 0,2 proc. Obecnie funt jest pod presją poprawy sentymentu zapewnionej przez Marka Carney’a, gubernatora Banku Anglii, który zdecydował się na jastrzębi zwrot po wypowiedziach głównego ekonomisty Andy’ego Haldane’a. Można domniemywać, że zmiana pozycji spekulacyjnej netto w funcie szterlingu mogłaby być bardziej spektakularna, gdyby wicegubernator Ben Broadbent zdecydował się zasilić grono osób optujących za zmianą parametrów. Niestety Broadbent podjął jedynie temat powiązań pomiędzy rynkiem pracy oraz wymianą zagraniczną, co zostało odebrane przez uczestników rynku jako dalsze kibicowanie zwolennikom bardziej ekspansywnej polityki monetarnej. W trakcie najbliższych tygodni sentyment funta będzie warunkowany między innymi przez przebieg negocjacji BREXIT-owych, które z dnia na dzień nabierają coraz większego rozmachu.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami ofiarą gołębich działań Banku Japonii stał się japoński jen, który odnotował skurczenie się pozycji spekulacyjnej o 37,1 tys. kontraktów. Inwestorzy jednoznacznie przyjęli nie tylko komentarze gubernatora Haruhiko Kurody oraz Yutaki Harady, członka Rady, ale również deklaracje odnośnie nieograniczonego skupu obligacji z rynku. Dodatkowy cios w nastroje inwestorów posiadających ekspozycję w jenie uderzył spadek zamówień na maszyny, który odnotował miesięczny spadek rzędu 3,6 proc. wobec poprzedniego wskazania wynoszącego -3,1 proc.
Brak komentarzy SNB w sprawie przewartościowania waluty oraz wzmianek w zakresie potencjalnych planów na radzenie sobie z powyższym problemem przyczynia się do przewagi długich pozycji nad krótkimi w szwajcarskim franku. Zeszłotygodniowy skok nie należał do imponujących, bowiem tygodniowa zmiana pozycji wyniosła zaledwie 0,3 tys. kontraktów. Inwestorzy oczekujący na umocnienie franka swoje oczekiwania mogą motywować serią aprecjacji szwajcarskiej waluty względem euro – pomiędzy raportami kurs EUR/CHF poszybował o nieco ponad 1 proc. Optymistyczne nastroje dodatkowo mogą podbudowywać doniesienia z sektora bankowego, który radzi sobie ponadprzeciętnie dobrze w sytuacji ujemnych stóp procentowych.
Wyceniona podwyżka stóp procentowych oraz napływ świetnych wiadomości z gospodarki – to zasadniczo dwa czynniki, które istotnie wpływają na zmianę sentymentu kanadyjskiej waluty. Z miesiąca na miesiąc ujemna pozycja spekulacyjna netto zmniejszyła się o 30,8 tys., czego sprzymierzeńcem były lekko rosnące ceny ropy. Następny raport CFTC powinien wyraźnie wskazać na przewagę długich pozycji nad krótkimi z racji na brak typowo gołębich wzmianek przez przedstawicieli Banku Kanady oraz zachowanie surowców na światowych giełdach.
* Zestawienie Commodity Futures Trading Commision informuje o pozycji w kontraktach terminowych na waluty (z USD jako drugą stroną) uczestników obrotu na Chicago Mercantile Exchange z podziałem na typ tradera. Przedstawione dane dotyczą grupy zarządzających kapitałem na rynku pieniężnych, których aktywność nie jest powiązana z zabezpieczaniem przed ryzykiem kursowym innych form działalności.