W grudniu stopa inflacji powinna zdecydowanie powędrować w stronę niższych poziomów. Poza przewidywanymi tendencjami na poszczególnych rynkach towarów i usług konsumenckich, należy oczekiwać solidnie podbitego efektu bazy spowodowanego zeszłorocznym skokiem. W scenariuszu bazowym zakładamy zejście stopy inflacji CPI w stronę 1,8 proc. r/r.
Uwagę obserwatorów polskiej gospodarki ponownie skradła produkcja przemysłowa, której październikowe szacunki wyraźnie przebiły najśmielsze oczekiwania ankietowanych uczestników rynku. Za niższymi wartościami przemawiały nie tylko różnice w dniach roboczych w gospodarce narodowej, mniej korzystne efekty bazy czy nawet ujemne czynniki sezonowe, ale również dość wysoki poziom wyjściowy z września (8,8 proc. r/r). Zgodnie z naszymi oczekiwaniami miano motoru napędowego gospodarki zyskali producenci maszyn oraz urządzeń (23,8 proc.), którym wtórowały lepsze nastroje podmiotów z branży tekstylnej (21,9 proc.).
Początek 2017 roku przyniósł wysoce uzasadnione obawy o siłę presji płacowej w rodzimej gospodarce. Względnie niskie dynamiki wynagrodzeń były asem w rękawie tych, którzy oczekiwali zachowania monetarnego statusu quo w możliwie jak najdłuższym horyzoncie. Sporządzone przez nas modele symulacyjne wyraźnie wskazują na to, iż wygenerowane impulsy przez rynek pracy nie będą przekładały się na szybkie podbicie cen bazowych, minimalizując tym samym szansę na oczekiwaną podwyżkę stóp procentowych. Nie ulega jednak wątpliwości to, że 7,4 proc. wzrost płacy brutto na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy robi wrażenie – nawet pomimo tego, iż część przyrostu wynika z wypłaty wysokich „trzynastek” w górnictwie. Spodziewamy się podtrzymania powyższej tendencji aż do stycznia przyszłego roku, gdy po dość powszechnych premiach świątecznych nastanie czas podwyżek przez jednego z największych pracodawców w Polsce – Jeronimo Martins.
Ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej obfitowało w drobną niespodziankę, która na moment próbowała odwrócić uwagę uczestników rynku od aspektów związanych ze stopami procentowymi. W tym przypadku mowa o zmianie stopy rezerwy obowiązkowej od środków pozyskanych co najmniej na dwa lata do poziomu 0,0 proc. z uprzednio obowiązujących 3,5 proc. Powyższy zabieg należy traktować jako ukłon w stronę sektora bankowego, który już od początku marca będzie mógł liczyć na dodatkowy zastrzyk płynności. Z punktu widzenia ramowych punktów spotkania nie należy mówić o zaskakującym obrocie spraw. Zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami Rada zdecydowała się na przyjęcie zrewidowanych prognoz wzrostu gospodarczego oraz inflacji CPI na najbliższe dwa lata. Jastrzębi wydźwięk oczekiwań dotyczących skoku średniorocznych cen konsumenta o 2,7 proc. w 2019 roku wyraźnie łagodziły przedstawione projekcje luki popytowej, która stawiała pod znakiem zapytania konieczność podwyżek stóp procentowych.
W trakcie listopadowych obrad rząd Prawa i Sprawiedliwości zdołał przeforsować przez Sejm ustawę ograniczającą swobodę handlu w niedziele. Pierwsze implikacje związane z nowych aktem prawnym powinny pojawić się od marca przyszłego roku, gdy detaliści będą mogli prowadzić nieskrępowaną działalność w pierwszy oraz ostatni weekend miesiąca. Powyższe obostrzenie wydaje się być wysoce godzące w przyszłe wskazania spożycia indywidualnego, aczkolwiek na podstawie sporządzonych analiz wskazujemy na marginalną szansę załamania konsumpcji z racji na szereg przewidzianych wyjątków. W projekcie przyjętym przez niższą izbę parlamentu zauważa się możliwość handlu na stacjach benzynowych, obiektach handlowych przy istotnych węzłach komunikacji publicznej czy sklepach obsługiwanych przez właściciela.