Wojna celna wyraźnie zakłóciła dwustronny handel

Eksport Chin do USA, stanowiący główną oś relacji handlowych, wykazywał dużą zmienność od momentu rozpoczęcia wojny handlowej. Początkowy spadek w 2019 roku związany był z pierwszą falą ceł wprowadzonych przez administrację Trumpa. Po krótkotrwałym odbiciu w 2021 roku, kiedy globalna gospodarka zaczęła wychodzić z pandemii, widoczne są kolejne wahania wynikające z nowych rund taryf i napięć geopolitycznych. Najnowszy spadek w 2025 roku, zbiegający się z kolejną rundą ceł, wskazuje na nieustającą wrażliwość eksportu na decyzje polityczne.
Import Chin z USA – istotnie niższy w ujęciu wartościowym – od 2018 roku cechuje się systematycznym trendem spadkowym, z lekkim odbiciem w 2020 i 2021 roku. To może świadczyć zarówno o strukturze wymiany, w której Chiny są bardziej zależne od eksportu do USA niż odwrotnie, jak i o strategicznych decyzjach zakupowych Pekinu, które mogły faworyzować innych dostawców surowców i technologii.
Obszary zacienione na wykresie, odpowiadające okresom eskalacji taryfowych, jednoznacznie korelują z ostrymi spadkami w wartościach handlu. To podkreśla, jak bardzo niestabilność polityczna wpływa na globalne łańcuchy dostaw. Mimo licznych rund rozmów i porozumień ramowych, w tym najnowszego z czerwca 2025 roku, brak trwałego rozwiązania powoduje, że wymiana handlowa pozostaje podatna na szoki.
Rysując szerszy wniosek, wojny celne nie tylko ograniczyły handel między dwoma największymi gospodarkami świata, ale także zmusiły firmy do dywersyfikacji dostawców i lokalizacji produkcji. Trend ten może mieć charakter trwały, co oznacza, że nawet w przypadku zawarcia formalnego porozumienia, pełna odbudowa wcześniejszych poziomów wymiany handlowej może okazać się niemożliwa.