Spadek cen ropy powoduje obniżenie oczekiwań inflacyjnych
Wczoraj na Wall Street panował stosunkowo wysoki apetyt na ryzyko. Inwestorzy czekają na czwartkowe dane inflacyjne z USA i chcą uzyskać większą jasność co do dalszej ścieżki obniżek stóp procentowych przez Fed w 2024 roku. Aktualnie kontrakty terminowe Fed Fund wyceniają ok 58 proc. szans na obniżkę stóp o 25 punktów bazowych w marcu w porównaniu z blisko 70 proc. w ubiegły piątek.
Nastroje w pewnym stopniu zostały wsparte wczorajszymi słowami Raphaela Bostica z oddziału Fed w Atlancie. Stwierdził on, że inflacja spadła bardziej niż się spodziewał. Żeby wydźwięk tych słów nie był zbyt gołębi, standardowo przedstawiciel amerykańskiej instytucji dodał, że jest zbyt wcześnie, aby uznać, że walka z inflacją dobiegła końca. Bostic jednocześnie wskazał na możliwe dwie obniżki w II połowie tego roku. Nastroje mogły zostać dodatkowo wsparte przez Michelle Bowman, która stwierdziła, że niebawem stanie się właściwe rozpoczęcie procesu obniżania stóp procentowych.
Wczoraj mocno straciła ropa naftowa (WTI -4,12 proc.), co było pokłosiem niedzielnej decyzji Saudi Aramco (państwowego koncernu naftowego) o obniżeniu w lutym cen ropy Arab Light dla azjatyckich odbiorców do poziomu najniższego od 27 miesięcy. Odmiana WTI ustanowiła dołek poniżej 70,5 USD a brent tuż pod 75,5 USD. Tym samym 1-roczne swapy inflacyjne w USA spadły poniżej poziom 2 proc. Z kolei 1-roczne oczekiwania inflacyjne konsumentów, które zbiera nowojorski oddział Fed-u, obniżyły się do najniższego poziomu od trzech lat. Oznacza to spadek o prawie pół punktu procentowego od listopad ubiegłego roku.