Wywiad ze zdobywcą II miejsca w konkursu TMS Pro Daytrader 22-05-2013 15:23

22-05-2013 15:23
Marekkk, zdobywca II nagrody w konkursie TMS Pro Daytrader, radzi inwestorom
Wywiad ze zdobywcą II miejsca w konkursu TMS Pro Daytrader

"Spokój to klucz do sukcesu"

Jestem cierpliwy. Patrzę na rynek długoterminowo. Wchodzę do gry, gdy pojawia się okazja" – taką receptę na sukces na rynku walutowym ma Marekkk, zdobywca II nagrody w konkursie TMS Pro Daytrader. O zwyciężczyni konkursu mówi: - "Cieszę się, że kobiety interesują się foreksem. Ja prawdziwej traderki jeszcze nie spotkałem.

Marekkk, ma przygotowanie do inwestowania na foreksie. Waluty to jego życie. Pracuje na co dzień w kantorze wymiany. Z kursami jest na bieżąco. Na foreksie od 8 lat, aktywnie od czterech. Jego receptą na sukces jest polowanie na okazję. Sposób? Cierpliwość.

 

Bardzo długo prowadził Pan w konkursie. Czy liczył się Pan z utratą pierwszego miejsca na finiszu?

Brałem to pod uwagę. Gdybym był na miejscu rywali, też walczyłbym do końca. Śledziłem rynki cały czas. Jakby pojawiły się dobre okazje w ostatni dzień spróbowałbym odzyskać prowadzenie. Ale się nie pojawiły. Zabrakło czasu. Jeden dzień to było już za mało. Z drugiej strony – nagroda za drugie miejsce też mnie satysfakcjonuje.

Czy zwycięstwo kobiety w konkursie zaskoczyło Pana?

Bardzo się cieszę, że kobiety również interesują się foreksem. Ten fakt poniekąd zawsze mnie zaskakuje. W moim otoczeniu nie spotkałem nigdy tradera kobiety.

Jak długo Pan inwestuje? Czy przed rynkiem walutowym była giełda?

Foreksem interesuję się już od 8 lat. Na rynek walutowy trafiłem od razu. Najpierw podglądałem, jak inwestuje mój ojciec. Próbowałem sił na platformie demo, ale krótko, tylko dwa tygodnie. Później zdobywałem doświadczenie inwestując razem z ojcem. Regularnie inwestuję od 4 lat. Uczyłem się na własnych błędach.

Jakie są Pana ulubione pary walutowe?

Z udziałem złotego. W konkursie siłą rzeczy musiałem jednak grać także na rynku EURUSD. Inwestuję też na rynku złota, jeśli jest duża zmienność.

Czy inwestowanie można pogodzić z pracą zawodową?

W moim przypadku trudno powiedzieć. Moja praca (kantor wymiany walut) wiąże się ze stałym śledzeniem rynków. Głównie par złotówkowych. Dlatego najchętniej na nich inwestuję.

Jakich rad udzieliłby Pan inwestorom, którzy chcieliby pójść w Pana ślady?

Trzeba się sporo uczyć. Na początku radzę grać ostrożnie, małymi pozycjami. Nie ryzykować nadmiernie. Trzeba być bardzo cierpliwym.  Na dobre okazje nieraz trzeba długo poczekać. Ja jestem cierpliwy. Patrzę na rynek długoterminowo. Wchodzę do gry, gdy pojawia się okazja.

Jakie cechy powinien mieć daytrader?

Dla daytradera najważniejsze są dogodne warunki do inwestowania. Czas i spokój. Ważny jest również stały dostęp i podgląd tego co dzieje się na rynku. Jeśli mam na głowie inne sprawy, inwestowanie przekładam na kolejny dzień.

Jakie są Pana ulubione pory inwestowania?

Takie, które nie kolidują z życiem prywatnym. Trzeba nad sobą długo pracować, by inwestować na przykład od 8 do 17, ewentualnie zamykać pozycje ze stratą i czekać do dnia następnego. Inaczej jest w przypadku inwestowania długoterminowego.


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
71% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.