Gospodarka nie powinna już zwalniać, CPI po wakacjach w górę - Belka 08-05-2013 16:39

08-05-2013 16:39
08.05. Warszawa (PAP) - Polska gospodarka nie powinna już dalej zwalniać, a wzrost PKB w I kw. 2013 r. był nieco wyższy niż w IV kw. 2013 r. - uważa prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem nie ma ryzyka deflacji, a inflacja po okresie wakacyjnym powinna rosnąć.

"Gospodarka dalej zwalniać nie powinna. Jest pytanie, czy to statystyczne zwiększanie się stóp wzrostu PKB będzie wyraźniejsze, ale dla mnie ważniejsza jest jego struktura, czy dalej będzie się pogłębiać flauta inwestycyjna. Najważniejszą rzeczą, którą będziemy obserwować, będzie zachowanie się prywatnej konsumpcji. Nie sądzimy, by polska gospodarka mogła przez dłuższy czas lecieć na jednym silniku, jakim jest eksport netto" - powiedział Belka podczas środowej konferencji prasowej.

"Tempo wzrostu PKB w I kwartale 2013 r. było ździebko wyższe niż w IV kwartale 2012 r." - dodał.

Dodał, że RPP będzie także obserwować to, czy odbicie dynamiki PKB będzie "bardziej zauważalne, czy mieszczące się w granicach błędu statystycznego".

W ocenie prezesa NBP po okresie wakacyjnym można spodziewać się wzrostu CPI.

"Z dużą dozą prawdopodobieństwa gdzieś do wakacji ten wskaźnik (CPI - PAP) powinien osiągać wartości minimalne, a potem rosnąć" - powiedział Belka.

Prezes NBP na konferencji poinformował również, że nie widzi ryzyka deflacji.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu obniżyła stopy procentowe o 25 pb, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 3,00 proc. w skali rocznej. (PAP)

jba/ fdu/ asa/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.