EMU dla Polski korzystne, ale gospodarka musi być wcześniej przygotowana - Belka 14-02-2013 07:16

14-02-2013 07:16
14.02. Warszawa (PAP) - Wejście do strefy euro będzie dla Polski korzystne i trzeba do tego dążyć, ale konieczne warunki uczestnictwa trzeba spełniać w sposób trwały - ocenia prezes NBP Marek Belka.

Jego zdaniem polska gospodarka musi być wcześniej odpowiednio przygotowana strukturalnie.

"Nie dam się namówić na wskazywanie żadnych dat (przyjęcia przez Polskę euro - PAP). Faktem natomiast jest, że powinniśmy w sposób świadomy tak wpływać na strukturę naszej gospodarki, aby w unii walutowej nie tylko przeżyć, ale dynamizować jej rozwój" - powiedział Belka w rozmowie z serwisem Obserwatorfinansowy.pl, którego właścicielem jest NBP.

"Trzeba na przykład zmodyfikować, zwiększyć aktywność zawodową całego społeczeństwa. Trzeba zmodernizować wieś" - dodał.

Belka zaznacza, że Polska nie spełnia kryterium inflacyjnego, kryterium stóp procentowych i jest objęta procedurą nadmiernego deficytu.

"Kryteria z Maastricht trzeba jednak spełniać w sposób stały. I tu na razie natrafiamy na sprzeczność, bo dopóki polska gospodarka jest fazie intensywnego procesu realnej konwergencji, co oznacza szybszy wzrost gospodarczy w porównaniu z krajami strefy euro, to utrzymanie niskiej inflacji wymaga wyższych stóp procentowych niż w krajach strefy euro" - powiedział.

"Gospodarka musi być wystarczająco dojrzała, aby inflację dało się utrzymać w ryzach za pomocą niskich stóp procentowych" - dodał.

"Ważna jest nie tylko nominalna wielkość produktu krajowego na głowę, ale także struktura PKB. Czesi mają np. niższy poziom dochodu narodowego na głowę niż Grecja, niedługo pewnie się to zmieni, ale mają większą skłonność do oszczędzania i nowocześniejszą, bardziej konkurencyjną, zdolną do eksportu gospodarkę. Nie jest to więc liniowa zależność, ale generalnie im wyższy dochód narodowy, tym większa szansa na utrzymanie niższej inflacji pomimo niskich stóp procentowych" - ocenia Belka.

Zdaniem prezesa NBP zaufanie do strefy euro będzie ponownie wzrastać, a wejście do niej będzie dla Polski korzystne.

"Strefa euro była w głębokim kryzysie i było nawet nie fair pytać Polaków, czy chcą być w niej obecni. Sytuacja jednak zmienia się i zaufanie do niej będzie ponownie wzrastać. Wejście do strefy euro będzie dla Polski korzystne, już samo spełnienie kryteriów członkostwa będzie korzystne. I dlatego trzeba do tego dążyć, ale nie chodzi tu o jednorazową sytuację. Warunki trzeba spełniać w sposób trwały" - powiedział.

"Nie wystarczy, ot tak po prostu, obniżyć deficyt budżetowy, inflację, stopy procentowe i już tam jesteśmy. Gospodarka musi być wcześniej odpowiednio przygotowana strukturalnie (...) - demografia, imigracja, rolnictwo, skłonność do oszczędzania, innowacje" - dodał.

"(...) Dobrze, że dyskusja o euro na nowo się ożywia, bo to ważne dla zrozumienia, że potrzebne są reformy w gospodarce, które na trwale kotwiczyłyby Polskę w Unii Europejskiej" - ocenia Belka.

STREFA EURO A KRYZYS

Zdaniem prezesa NBP kryzys w strefie euro został już opanowany.

"Na pewno jest ona (strefa euro - PAP) dzisiaj w lepszym stanie, niż rok temu. Rok temu mówiło się o możliwości jej rozpadu. Dzisiaj już nikt, może za wyjątkiem prof. Krzysztofa Rybińskiego, tego nie mówi. Kryzys został opanowany" - powiedział Belka.

"Za wcześnie jeszcze mówić, że strefa euro wszystkie kłopoty ma już za sobą. Wiele może się jeszcze w niej wydarzyć, ale nie grozi już zawalenie całej konstrukcji" - dodał.

"Musimy jednak pamiętać - to a propos naszego ewentualnego do niej przystępowania - że tempo wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, a szczególnie w strefie euro, może być w najbliższych latach bardzo wolne. A dopóki wzrost będzie bardzo słaby, to i problemy z długiem będą trudne do rozwiązania. Na tym właśnie polegają korzyści z szybszego wzrostu gospodarczego: jak wszystko szybciej płynie, to i sterować łatwiej" - ocenia Belka. (PAP)

jba/ morb/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
71% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.