Celem referendum jest ustabilizowanie włoskiego rządu, który od czasu zakończenia II Wojny Światowej zmieniał się 65 razy. Obecny stan rzeczy i nieefektywność sprawowania władzy ustawodawczej nie pozwala włoskiej gospodarce podźwignąć się po kryzysie finansowym z roku 2009. Powodem tego jest równoważność dwóch izb parlamentu - senatu i izby deputowanych. Taki model został ustalony, aby nie dopuścić w przyszłości do przejęcia władzy przez dyktatora, jednak w praktyce okazał się on kontrproduktywnym.
Co jeżeli…
Wygra referendalne „Tak”:
Jest to zdecydowanie scenariusz preferowany przez rynki finansowe. Wygrana obozu Renziego będzie równoznaczna z zachowaniem stabilności politycznej, poprawieniem perspektyw gospodarczych i co za tym idzie, umocnieniem euro.
Wygra referendalne „Nie”:
Negatywnym scenariuszem dla rynków finansowych i dla euro jest niewątpliwie odrzucenie proponowanych w referendum zmian. Konsekwencje tej decyzji mogą się różnić w zależności od dalszego rozwoju sytuacji. W dalszej części artykułu postaramy się przybliżyć Państwu możliwe konsekwencje wynikające z tego scenariusza.
Banki
Po referendalnym „Nie” we Włoszech zapanuje okres niepewności politycznej. Najprawdopodobniej obojętnymi na to nie pozostaną agencje ratingowe i dojdzie do ścięcia ratingu Włoch. Pod wielkim znakiem zapytania postawi to kontynuację programu QE, który z zasady nie obejmuje papierów spekulacyjnych, jakimi staną się włoskie obligacje. Dodatkowo spowoduje to wzrost rentowności rządowego długu, co z kolei może przelać szalę goryczy włoskich banków. Niedokapitalizowany i dźwigający na swoich barkach duży odsetek nierentownych pożyczek system bankowy ma problem z gromadzeniem kapitału. Częściowo odpowiadają za to wyżej wspomniane nierentowne pożyczki, a sytuację pogarsza środowisko niskich stóp procentowych, które daje małe pole do manewru. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego po ścięciu ratingu może nałożyć bufory kapitałowe na banki znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji, co pośle notowania ich akcji do piekła.
Ryzyko eurosceptycznego domina
Referendum budzi uzasadnione obawy w związku z dojściem do władzy populistów. Wielu inwestorów upatruje w tym kolejny element populistycznego domina, które zostało zapoczątkowane przez brytyjskie referendum i kontynuowane przez wygraną Trumpa. Narastanie tendencji eurosceptycznych w Europie jest obserwowalne od dawna i skutkowało między innymi wyżej wymienionym Brexitem. O ile tutaj ciężko jest przewidywać równie drastyczne skutki, o tyle dojście do władzy populistów może być tożsame z osłabieniem perspektyw gospodarczych, o co politycy będą mogli obwinić fakt przyjęcia euro, wielce złą Unię Europejską i jej restrykcje dotyczące deficytu budżetowego. Najgorszy scenariusz zakłada dojście do władzy ugrupowań eurosceptycznych, co jest jednocześnie najlepszym scenariuszem dla Marine Le Pen, która może być kolejnym elementem eurosceptycznego domina.
Stagnacja gospodarcza
Po kryzysie finansowym z 2009 roku, gospodarka Włoch nie może osiągnąć dawnej świetności. Spadki produktu krajowego brutto osiągnęły 8 proc. a powrót do dawnej świetności wydaje się długą i żmudną drogą. W ostatnim czasie obserwowalne jest odbicie krajowego produktu, jednak niepewność polityczna następująca po referendum może skuteczne wstrzymać wszelkie inwestycje, a co za tym idzie, odnowienie gospodarcze.
Jak kształtują się sondaże
Większość sondaży wskazuje na znaczną przewagę obozu opowiadającego się za referendalnym „NIE”. Z puli 41 sondaży przeprowadzonych na początku października, tylko 2 poinformowały o przewadze obozu Renziego (co oznacza spadek poparcia patrząc na poparcie dla 6 x „TAK” z 19 z września). Dużą zagadką pozostaje odsetek ludzi niezdecydowanych – 24 proc. nie wie na którą opcje głosować, natomiast 10-15 proc. respondentów nie wie jeszcze czy w ogóle zagłosuje. Dla porównania, przed brytyjskim referendum tylko 10-11 proc. było niezdecydowanych. Obecne wskazania pokazują, że zwolennicy referendalnego "TAK" stanowią coraz większy odsetek.
Dominują głosy za odrzuceniem
Ostatnie badania publiczne wskazują, że 47 proc. respondentów nie wie nic (14 proc.), lub też wyłącznie „coś słyszało” (33 proc.). Tak duży odsetek ludzi, którzy są niedoinformowani o celu i sensie referendum sugeruje, że większość z niezdecydowanych opowie się za odrzuceniem zmian i zachowaniem status quo. Z drugiej strony zmniejszenie wydatków na diety polityków i wyszczuplenie organów ustawodawczych należą do głównych postulatów populistów, co może przeciągnąć część głosujących na stronę Renziego.
Ostateczne wyniki
Włoskie lokale wyborcze będą otwarte od godziny 07:00 do 23:00. Finalnego komunikatu należy się spodziewać wczesnym rankiem 5 grudnia. Godzina publikacji będzie silnie zależała od rozkładu głosów. Występowanie większej skośności w wynikach przełoży się na szybsze poinformowanie opinii publicznej o referendalnym "TAK" lub referendalnym "NIE".